Co to był za ślub! Z czystym sercem mogę powiedzieć, że takiego nie było nigdy wcześniej i nie będzie już nigdy potem!
Od czego by tu zacząć…. Chyba od początku. A na początku była koncepcja kreatywna. Chociaż musiałabym oczywiście powiedzieć, że na początku była para, która emanowała taką energią, miłością i radością, że czuję to wszystko do dzisiaj!
Magda i Artur otrzymali od nas trzy wstępne koncepcje i od razu zdecydowali się na jedną z nich – SPACER W KOLOROWYCH CHMURACH.
Przyznam, że liczyłyśmy na taką właśnie decyzję! Bo spacer w kolorowych chmurach, energia, kolor, lekkie obłoczki – to byli właśnie oni!
A co zainspirowało nas do tego, aby przygotować taki właśnie projekt? Otóż na naszym pierwszym spotkaniu Magda miała na sobie duże, ale lekkie i kolorowe kolczyki. I po nitce do kłębka…
Niemniej ważna była osobowość naszej pary. To dojrzali i jednocześnie pełni wolności i apetytu na życie ludzie, na których weselu musiało po prostu iskrzyć i dziać się!
Aby gościom nie dłużyło się w oczekiwaniu na ceremonię, zorganizowaliśmy BEFORE PARTY, które zaczęło się już o godzinie 15tej.
W parkowej przestrzeni pojawiły się meble, dywany, poduchy, pufy i piękny stary drewniany stół uginający się od lekkich przekąsek i owoców. W starych baliach chłodziły się napoje, a za muzykę tła odpowiadał zespół dixielandowy, który podkręcał atmosferę.
Podczas BEFORE PARTY goście mogli namalować młodej parze obraz. Przygotowałyśmy w tym celu płótno, farby, pędzle i rękawiczki, aby można było swobodnie dać upust swojej inwencji artystycznej.
Zdjęcia w tej galerii w większości są autorstwa Staszka Gajdy. Zdjęcia back-stage – Adrian Seliga.